Postać o tyle ciekawa, że wnosząca do Wspaniałego stulecia powiew
zachodu swoim umiłowaniem do posągów i umeblowaniem domu. Pochodzący z
Grecji wielki wezyr, nazywany Zachodnim, Ulubionym oraz... Straconym.
Oglądając serial nie mogę oprzeć się wrażeniu, że został przedstawiony
jako jedyny godny przeciwnik Roksolany. Zastanawiam się, czy europejskie
pochodzenie obojga to czysty przypadek, czy faktycznie to się jakoś
demonicznie kojarzy.
Kariera paszy Ibrahima to prawdziwe "od zera do bohatera". Syn
ortodoksyjnych chrześcijan, zniewolony w młodości, zaprzyjaźnił się z
sułtanem, czemu zawdzięczał awans na wielkiego wezyra. Oraz rękę siostry
władcy. Co ciekawe, nie był pierwszym mężem Hatice, która przedtem
zdążyła owdowieć.
Instynkt nie zmylił Sulejmana. Ibrahim położył fundament pod potęgę
imperium. Zdolny dyplomata i niesamowicie utalentowany negocjator,
sprawny wódz, jednocześnie nigdy nie był do końca wierny. Zmienił
wyznanie na islam, ale zachował sporo ze swych chrześcijańskich
obyczajów, sprowadził nawet swoich rodziców, którzy wyznania nie
zmienili, by mieszkali w pobliżu. Ostatecznie popadł w szereg konfliktów
z sułtanem, wywołanych podkreślaniem przez Ibrahima jego ogromnej
władzy. Przeszkadzał także Roksolanie, w walce o tron popierając syna
Mâhidevrân, nie dzieci ostatniej z sułtańskich żon. Trzynaście lat po
objęciu stanowiska wielkiego wezyra, ostatecznie wypadł z łask i został
stracony. Dwa lata później zmarła Hatice, są niejasne przesłanki ku
temu, że w wyniku samobójstwa.
Sulejman przysięgał nie zabijać Ibrahima, toteż po wydaniu rozkazu
egzekucji zabiegał o fatwę, czyli specjalną opinię na temat swojego
czynu. Która, oczywiście, nie obciążyła Sulejmana grzechem, zmytym przez
ufundowanie meczetu.
W swoich pismach z późniejszego okresu, Sulejman dość wyraźnie dawał
do zrozumienia, że w gruncie rzeczy swoją decyzję o pozbyciu się
Ibrahima uznał poniewczasie za niesłuszną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz